Jesienne porządki, czyli jak pozbyć się darmozjada przed zimą
Trutnie są urocze. On nigdy Cię nie użądli, będzie dreptał po Twojej dłoni, gdy go sobie złapiesz. Sama słodycz. Dlaczego więc pszczoły – robotnice pozbywają się trutni z nadejściem pierwszych chłodów?
Poznajcie pszczelego księcia – trutnia
Truteń to samiec pszczoły miodnej. Jest większy i cięższy od zwykłej pszczoły. Natura obdarzyła go także dużo czulszymi zmysłami, niż robotnice. Stwierdzono, że samiec posiada dłuższe czułki oraz dwa razy większe oczy, niż samica. Skąd wynika ta niesprawiedliwość?
Jedynym zadaniem trutnia jest zapłodnienie królowej podczas lotu godowego. Dzięki swoim wyczulonym zmysłom może wyczuć matkę zdolną do kopulacji nawet z kilkuset metrów!
Zima nadchodzi – truteń odchodzi
Niestety zalety trutni na tym się kończą. Od narodzin są traktowani jak książęta w ulu, ponieważ pszczoły muszą się nimi opiekować. Pracowite robotnice zapewniają im jedzenie, przestrzeń do życia, dbają o odpowiednią temperaturę w ulu. Jednym słowem trutnie mają zapewniony pobyt all inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu – wyżywienie, wygodne pokoje, klimatyzacja.
Jednak ich wakacje nie trwają wiecznie. Gdy nektaru i kwiatów jest coraz mniej, a temperatura spada, przychodzi sądny dzień. Robotnice wypychają trutnie przed oczko i nie wpuszczają do środka ula. Samiec nie ma wyboru i musi odlecieć. Poza ulem czeka go marny koniec, ponieważ nie jest zdolny nazbierać sobie pokarmu, ani samotnie założyć gniazda.
Prawdziwe przeznaczenie samca pszczoły
A czy truteń zawsze tak kończy? Oczywiście, że nie. Nielicznym szczęśliwcom udaje się kopulować z królową. Niestety i w tym przypadku zakończeniem jest śmierć. Wycieńczony samiec, po unasiennieniu matki zostaje sparaliżowany i pada na ziemię.
Nie taka pszczoła straszna
Jak widać pszczoły bardziej kierują się sercem, niż rozumem. Powinniśmy je jednak zrozumieć. Gdyby nie pozbyły się trutni przed nadejściem zimy, cały ul zginąłby z głodu.
Pamiętajcie, bądźcie pracowici jak pszczoły robotnice, żeby uniknąć losu trutni ?
Do następnego przeczytania i nie zapomnijcie zajrzeć do naszego sklepu pszczelarskiego!